Okazuje się, że narodowy fundusz zdrowia coraz więcej przyznaje pieniędzy naszej służbie zdrowia, a coraz trudniej dostać się do lekarza specjalisty. To cała specyfika nasze niezorganizowane służy zdrowia. Nasz system jest skostniały i należałoby się wziąć się wspólnie za modernizację tego systemu a nie urządzać przed kancelarią premiera białych miasteczek. Czy w takiej sytuacji można się dziwić, że wiele osób wykupuje ubezpieczenie zdrowotne w firmach ubezpieczeniowych i woli korzystać z prywatnych gabinetów lekarskich i klinik niż wystawać w tasiemcowych kolejkach? – Też bym tak chciała, tylko nie mam na to pieniędzy, bowiem dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne kosztuje i prywatne gabinety i szpitale również. Nie tak dawno byłam u lekarzy okulisty – też trzeba było na wizytę czekać 2 miesiące – i ten skierował mnie to szpitala na zabieg. U lekarza byłam w październiku, a ten zabieg ma się odbyć w lipcu następnego roku. Czy można do tego jeszcze coś dodać – pyta jedna z pacjentek. Oczywiście ma racje bowiem nie każdego na prywatne ubezpieczenie zdrowotne jest stać. Ale trzeba też jasno sobie powiedzieć, że to żaden luksus a zwykła konieczność. Tymczasem ubezpieczenie zdrowotne na które płacimy z naszych poborów emerytur i rent jest niewystarczające. A właściwie opieka medyczna jest niewystarczająca i dlatego ci których stać na wykupienie dodatkowego ubezpieczenia wykupują je, których stać na prywatne leczenie leczą się. A nawet jeżeli nie stać to się zapożyczają bo zdrowie jest najważniejsze. Często zdarza się bowiem, że pacjent nie doczeka zapowiedzianej operacji z pól roku czy za rok. Dlatego na tym tle manipulacja ubezpieczeniami zdrowotnymi oraz ubezpieczeniami na życie jakiej dopuszczają się firmy ubezpieczeniowe jest nie do przyjęcia. Dlatego przy wyborze najkorzystniejszego dla siebie ubezpieczenia powinniśmy dobrze uważać.