Temat ubezpieczeń zdrowotnych coraz częściej brany jest na tapetę przez specjalistów z tej branży, media, a także samych zainteresowanych, czyli ubezpieczonych. Coraz częściej bowiem sięgamy po niepubliczne ubezpieczenie zdrowotne i nikt jakoś się tym problemem nie interesuje. Nikt nie interesuje się uzdrowieniem tego chorego systemu. Ale nie o tym dzisiaj. Tym razem zainteresujmy się nieco inną stroną tego tematu. Mianowicie pracodawcy coraz częściej narzekają, że coraz więcej pracowników przebywa na lewych zwolnieniach. Stąd tak ostatnio wiele kontroli przeprowadzanych nie tylko przez firmy, które zatrudniają pracowników przebywających aktualnie na zwolnieniach lekarskich, ale także przez kontrolerów z ZUS. W wielu przypadkach okazuje się, że rzeczywiście przebywający na zwolnieniach są zdrowi jak ryby. “Zwolnienie to czas, w którym pracownik powinien zdrowieć, a jak lekarz każe mu leżeć to leżeć powinien. Jeżeli zamiast tego maluje mieszkanie, albo podejmuje pracę to jest to podstawa do dyscyplinarnego zwolnienia” – stwierdził Rafał Kalisz reprezentujący pracodawców RP. I ma wiele racji, bowiem zwolnienia lekarskie dezorganizują pracę firmy.
– Nie byłbym jednak aż tak rygorystyczny, chyba, że jest to recydywa. Poza tym każdy z nas kiedyś przebywał na zwolnieniu lekarskim i także nam zdarzyło się nie leżeć w łóżku, kiedy lekarz wyraźnie nakazał nam leżenie w nim. Czy od razu więc trzeba taką osobę zwalniać z pracy? – pyta jeden z byłych przedsiębiorców.
Pracodawcy domagają się też od rządu zmian w przepisach, bowiem chcą aby obowiązek płacenia za chorobowe ZUS przejmował już po 14 dniach, a nie jak dotychczas po 33 dniach. Dopiero wtedy bowiem kontrole zwolnień lekarskich przejmuje ZUS. Jest też inny problem związany ze zwolnieniami. Sprawa dotyczy zwolnień pracowników z pracy. W chwili obecnej pracodawca bez konsultacji ze związkami zawodowymi nie może pracownika zwolnić, a zdarza się często, że związek ostrzega zwalnianego pracownika i wtedy ten ucieka na zwolnienie lekarskie. Ale to już inna sprawa. Zostańmy przy zwolnieniach lekarskich, które dezorganizują pracę firmom. Nie ulega wątpliwości, że kontrole powinny być, nie rozumiem jednak dlaczego nie dotyczą pracowników mundurowych. Nie wolno skontrolować mundurowego przebywającego na zwolnieniu lekarskim, przecież to w głowie się nie mieści. Pytam ilu mundurowych przebywa na lewych zwolnieniach i jakie są z tego tytułu straty? Ponoć jest ich już grubo ponad 250 tysięcy więc i straty są z pewnością bardzo duże.
– Czytałem, że na 90 tysięcy policjantów każdego dnia do pracy nie przychodzi aż 6 tysięcy mundurowych.Miesięcznie więc biorą takich zwolnień ponad 190 tys. Są to gigantyczne pieniądze a nikt o tym głośno nie mówi. Poza tym cywilny pracownik przebywający na zwolnieniu lekarskim pobiera 80 procent wynagrodzenia za czas choroby, a mundurowy 100 procent. Zastanawiam się dlaczego tak się dzieje i skąd taka dyskryminacja “cywilów”?
Oczywiście temat zwolnień lekarskich jest bardzo ważnym tematem, ale nie mniej ważnym jest ubezpieczenie zdrowotne. Dlaczego publiczne ubezpieczenie zdrowotne nie funkcjonuje tak jak powinno. Dlaczego musimy coraz częściej sięgać po niepubliczne ubezpieczenie zdrowotne? Nie szukajmy tematów zastępczych i zajmijmy się ważniejszym problemem jakim jest publiczna służba zdrowia – stwierdził jeden z ubezpieczonych.