Warto o to zadbać

16 sierpnia 2011

Temat ubezpieczeń zdrowotnych coraz częściej brany jest na tapetę przez specjalistów z tej branży, media, a także samych zainteresowanych, czyli ubezpieczonych. I trudno się dziwić skoro publiczna służba zdrowia leży na obu łopatkach i co najgorsze rząd nie ma pomysłu na jej uzdrowienie. Poza tym ubezpieczenia zdrowotne w nfz nie spełniają swojej podstawowej roli nic więc dziwnego, że coraz częściej sięgamy po ubezpieczenia zdrowotne w niepublicznych placówkach. Natomiast ZUS zamiast spełniać swoje podstawowe zadania zajmuje się tylko inwigilowaniem ubezpieczonych. Nie na tym polega jego rola i nie na tym polegają zadania publicznej służby zdrowia.
Pracodawcy domagają się od rządu zmian w przepisach, bowiem chcą aby obowiązek płacenia za chorobowe ZUS przejmował już po 14 dniach, a nie jak dotychczas po 33 dniach /dopiero wtedy bowiem kontrole zwolnień lekarskich przejmuje ZUS/. Jest też inny problem związany ze zwolnieniami. Sprawa dotyczy zwolnień pracowników z pracy. W chwili obecnej pracodawca bez konsultacji ze związani zawodowymi nie może pracownika zwolnić, a zdarza się często, że związek ostrzega zwalnianego pracownika i wtedy ten ucieka na zwolnienie lekarskie. Ale to już inna sprawa. Zostańmy jednak przy temacie ubezpieczenia zdrowotne oraz zwolnienia lekarskie. Nie ulega wątpliwości, że ubezpieczenia zdrowotne w nfz nie spełniają swojej roli i skoro ubezpieczony nie może się normalnie leczyć ucieka na zwolnienia lekarskie. Ale skoro upieramy się, że kontrole powinny być to dlaczego nie dotyczą pracowników mundurowych? Żeby nie wolno było skontrolować mundurowego przebywającego na zwolnieniu lekarskim, przecież to w głowie się nie mieści. Ilu mundurowych przebywa na lewych zwolnieniach i jakie są z tego tytułu straty? Ponoć jest ich już grubo ponad 250 tysięcy więc i straty są z pewnością bardzo duże. Są na przykład informacje, że na 90 tysięcy policjantów każdego dnia do pracy nie przychodzi aż 6 tysięcy mundurowych. Miesięcznie więc biorą takich zwolnień ponad 190 tys. Są to gigantyczne pieniądze a nikt o tym głośno nie mówi. Poza tym cywilny pracownik przebywający na zwolnieniu lekarskim pobiera 80 procent wynagrodzenia za czas choroby, a mundurowy 100 procent. Skąd taka dyskryminacja “cywilów”?